Final Fantasy VII Remake wzbudził wiele kontrowersji jeszcze przed oficjalną premierą na PC. Niestety po debiucie jest ich jeszcze więcej. Według dziennikarzy Digital Foundry gra ma spore problemy z optymalizacją i płynnością. Jednak na tym się nie kończy.
Póki co RTSS wydaje się nie wychwytywać problemów z liczbą klatek na sekundę w FFVIIR. Pokazuje ci, że gra działa w 60 fps, kiedy na pewno tak nie jest. PresentMon nie odzwierciedla tego, co jest na ekranie – napisał Alexander Battaglia na Twitterze.
Problemy z płynnością nie są jedyną bolączką
FFVIIR. Jak możemy przeczytać na portalu
Ars Technica, w grze brakuje kilku kluczowych ustawień graficznych. Przykładowo: nie jesteśmy w stanie dostosować antyaliasingu, czy zablokować V-synca. Mimo wszystko jest to zaledwie czubek góry lodowej.
Jak odkrył jeden z redditowiczów,
Final Fantasy VII Remake trafiło do Epic Games Store w wersji deweloperskiej/debugowanej, a nie w takiej, która „nadaje się” do powszechnego użytku. Nietrudno się zatem domyślić, że może to być jedną z przyczyn wspomnianych wyżej problemów technicznych.
Patrząc na wszystkie wymienione wyżej „przewinienia” remake’u, cena 339 złotych, jaką należy za niego zapłacić, wydaje się jeszcze bardziej oderwana od rzeczywistości. Idealnym podsumowaniem stanu
Final Fantasy VII Remake są zatem słowa wspomnianego już wcześniej Alexa Battaglii:
To jest dosłownie najgorsza gra AAA, jaką od dawna widziałem na PC – komentarz znajduje się w dyskusji na forum
Resetera.
Źródło:
"mokosh" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2021-12-20 15:50:24
|
|